Co nas łączy…? nic nas nie łączy… Co nas dzieli…? wszystko nas dzieli… sytuacja wręcz idealna aby… móc sobie pozwolić na „wszystko” bo „nic nam stanąć na drodze nie może” – nie mamy nic do stracenia, a zyskać „coś” możemy jeżeli tylko chcemy… Jak niezwykle męczące być mogą ale i są zobowiązania – zależności, należności, powiązania, przysięgi, przyrzeczenia i w emocjach zapisane długi… Pusta kartka, a ja jedynym prawowitym operatorem przyrządu piszącego – uzurpowałem sobie prawo (za)pisania tego co i jak chcę nie pytając innych o zgodę ani nawet nie oczekując przychylnego ich oczu spojrzenia… To jest wolność, a z założenia my wszyscy w pełni wolnymi być powinniśmy – A czy jesteśmy…? Narzucony kształt, forma i charakter tak bardzo kłóci się z ludzkiej duszy przewodnim charakterem… opodatkowane myśli, cedzone z rozwagą słowa, bezpłciowa i pozbawiona emocji jest nasza codzienna mowa… Chciałbyś krzyczeć co Cię boli i w życiu denerwuje – lecz nie wypada gdyż konwenanse tylko na wypowiadanie utartych sloganów zezwolić Ci mogą… Biadolę i smęcę…? Czy tylko uwypuklam naturę życia w społeczeństwie i zwyczajów ograniczające nas pseudo zasady wskazuję…? Czy po to właśnie powstały blog-i aby mieć za nic zakazy, nakazy, przykazanie pseudo moralne…? Jesteśmy tak wolni jak bardzo wolni samym sobie być zezwalamy…
No ja na blogu jestem wolna i frywolna nawet… ale w życiu również. Jednak… staram się „tu i tam” aby „w tym wszystkim” nie przeginać. Pozdrawiam właśnie jadę do domu samochodem z rodziną 🙂 Trójmiasto mijamy.
PolubieniePolubienie
Dystans do życia jest zdecydowanie wskazany, a frywolności również bywa miłą odmianą – wyidealizowany utopijny „złoty środek” – tego nam (po)trzeba… Spokojnego powrotu do domu… Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Dziękuję był spokojny. Szybko i bez problemu jechaliśmy. 7 godzin. Z kilkoma przystankami ” na” 😉
PolubieniePolubienie
Najważniejsze, że był spokojny i bezpieczny… 🙂
PolubieniePolubienie
W zeszłym roku jechaliśmy 14 godzin. Korki. Masakra. To było akurat w sierpniu przy wolnych dniach z 15.08 kiedy jest święto. W tym roku pojechaliśmy później 21. I już nie było tego i było luźnej na plaży i w mieście 😉
PolubieniePolubienie
No właśnie – najlepiej wybierać terminy przed lub po sezonie…
PolubieniePolubienie
No tak. Tak jest najłatwiej, tak jest wygodnie – bez zobowiązań, beznamiętnie,z dystansem,
bo… …i po co?… mamy się angażować?
Zawsze jakoś będzie, tak czy nie tak, a jak nie to… też dobrze?
😉
PolubieniePolubienie
To chyba specyfika obecnych czasów – ludzie bronią się przed różnego rodzaju zobowiązaniami, a co za tym idzie często żyją „byle jak” – aby tylko się nie narobić i nie zmęczyć, a gdy pojawiają się komplikacje to rezygnują bo tak jest łatwiej i wygodniej…
PolubieniePolubienie