(Wy)czyszczenie mózgu…

Ciężkostrawna potrawa – (na)tłok informacji, pokłady poszerzanej nieustannie wiedzy, gromadzone doświadczenia, a wszystko „okraszone emocjami”… zbiera nam się „tego” trochę w mózgu, a czaszka wciąż powiększyć się nie ma zamiaru…

Jak żyć gdy ciążyć nam zaczyna głowa…?

Wzmocnić szyję…?

Wytrenować tkankę mięśniową aby dźwigać ciężar zbierany w czasie życia zdołała…?

Owszem można, a nawet w pewnym zakresie trzeba lub przynajmniej się powinno ale… nie wzmocnimy ciała na tyle aby udźwigać wszystko zawsze potrafiło…

Zatem wniosek pojawić się musi jeden i w swojej słuszności najbardziej słuszny – „miękki reset”… nie żeby od razu pełne formatowanie i „zrównywanie wszystkiego z ziemią” ale… regularny przegląd zasobów z systematycznym kasowaniem tego co zbędne, a system operacyjny swoim nadmiarem zamulające…

Czy „czyszczenie głowy” jest w ogóle możliwe…?

Włosy umyjemy lub nawet zetniemy, a to co w głowie – z „tym” jest problem – znacznie większy problem…

„Po kilku głębszych” problem nie zniknie, a nawet wręcz przeciwnie – zwielokrotni ciężar tego co w pamięci dźwigamy…

Czyli stoimy na straconej pozycji i męczyć się z tym co w mózgu zapisane wciąż musimy…?

Pójściem na łatwiznę byłoby stwierdzenie, że tak – nie można nic zrobić… oczywiście bierność tłumaczona brakiem możliwości zmiany czegokolwiek jest wygodna – nasza ludzka natura nieustannie karmi się lenistwem…

Wolimy narzekać niż „coś” zmienić – niż zabrać się do roboty…

Problem w tym, że nawet gdy już wykrzeszemy w sobie na tyle wiele motywacji aby zabrać się za „wprowadzanie w życie zmian” to pojawia się niezliczona liczba wątpliwości i brak jednego uniwersalnego „algorytmu działania” mogącego w efekcie przynieść zamierzony efekt…

Możemy się starać (wy)czyścić swój mózg z tego co zbędne – jeżeli się nam to uda to dobrze, bardzo dobrze, wręcz rewelacyjnie ale… istnieje prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że skutecznie uczynić tego nie zdołamy…

To problem, z którym się zmaga większość ludzi – pamiętamy to czego pamiętać nie chcemy, a zapominamy to co chcielibyśmy aby było wiecznie w nas żywe…

A może by tak zastąpić zgromadzone dane innymi…?

Pozmieniać nazwy folderów…?

Przenieść „coś” do kosza i go opróżnić…?

To zdecydowanie zbyt proste aby było możliwe – to zbyt racjonalne i logiczne… komputer daje nam takie możliwości, a „ciąg zer i jedynek” ułatwia nam sprawę…

A my sami – często bezwiednie zapisujemy informacje w bardziej złożony sposób… zapisane, nadpisane, informacje zrekonstruowane zagnieżdżają się w naszym mózgu jak wirusy, których nie możemy usunąć… w loginach i plikach startowych jak nukleotydy wciskające się w prawidłową strukturę DNA…

Zapomnieć – czasami chcielibyśmy najzwyczajniej w Świecie zapomnieć… lecz bywa, że chcielibyśmy pamiętać, a (po)mimo usilnych starań nie możemy sobie przypomnieć…

Niezwykle labilna, a w efekcie wadliwa jest nasza konstrukcja…

Nie myśleć i żyć, żyć i nie myśleć – teoretycznie można lecz tylko teoretycznie – ewentualnie czasami…

„Tu i teraz”, a nie „jutro” – tym bardziej nie „wczoraj”…

„Damy radę”…?

Oczywiście, że tak ale… przez pięć minut, a później… ponownie wrócimy do „przeglądu zasobów pamięci” i mniej luba bardziej wnikliwej „analizy czasu minionego”…

Musimy (chyba) zaakceptować swoją delikatną konstrukcję i wynikające z niej ograniczenia…(?)

Wyjścia innego (raczej) nie mamy…

„Źle nie jest, a dobrze wcale…”

Wciąż żyjemy więc doświadczajmy i cieszmy się życiem kładąc nacisk na to wszystko co sprawia nam radość, satysfakcję i przyjemność…

Już „czuć w powietrzu wiosnę” – jak już nadejdzie to z pewnością będzie lepiej – niewiele lepiej ale… lepiej… 😉

4 uwagi do wpisu “(Wy)czyszczenie mózgu…”

  1. Tak… czasami chcielibyśmy po prostu zapomnieć. Szkoda, że tej opcji nam nie wmontowano przy stworzeniu – taki maleńki przycisk, za pomocą którego można wykasować wybrane dane. Chciałabym mieć taki przycisk.

    Polubienie

    1. Też żałuję, że nie posiadam takiego przycisku – taka opcja mogłaby wiele w naszym życiu ułatwić… eliminowanie negatywnych wspomnień dałoby nam większą szansę aby cieszyć się życiem i skupiać na jego pozytywnych aspektach…

      Polubienie

Dodaj komentarz